W celu przeprowadzenia rozstrzygającego dowodu,
przedkładam z archiwym IPN dwa dokumenty: dowód rzeczowy w sprawie oskarżonego i
akt oskarżenia z Akt Wojskowego Sądu Rejonowego w Białymstoku, dotyczące
klasycznej - kiblowej sprawy przeciwko Żołnierzowi Wyklętemu - Bolesławowi
Kozłowskiemu („Grot”, „Marek”, „Hanka”...)
– oficerowi podziemia narodowego niepodległościowego na
Białostocczyźnie.
Kpt. Bolesław Kozłowski był w latach 45 – 47 zastępcą komendanta okręgu i
szefem wydz. II - wywiadu NZW krypt. „Chrobry” - XV.
Ujawnił się podczas II amnestii w 1947 r. Aresztowany w 1950 r. i skazany pod zarzutem
nie zaprzestania tzw. nielegalnej działalności i zatajenia przy ujawnieniu się,
pełnienia stanowiska szefa wywiadu. W
aktach sprawy dowodem rzeczowym przeciwko niemu – jednym z kilku – jest odpis meldunku do niego z
terenu z dn. 15. 07. 1946 r. jako szefa wywiadu kpt. „Marka”. Oto on:
Jako dokument drugi zamieszczam akt oskarżenia:
Bardzo wymowny jest ów meldunek z terenu jako dowód rzeczowy przeciwko oskarżonemu „Grotowi”. Zawiera trzy nie związane ze sobą tematycznie punkty. Pierwszy - opisuje przebieg sfałszowanego referendum 3xTAK z 30. 06. 1946 r. Drugi – najbardziej wstrząsający – stanowi opis wymordowania 25 harcerzy pod Olsztynem przez MO (MILICJĘ OBYWATELSKĄ). Trzeci - mówi o wycieczce UB do pewnej gminy w celu zabicia między innymi „Grota” – dla osiągnięcia w terenie spokoju.
Jako dokument drugi zamieszczam akt oskarżenia:
Bardzo wymowny jest ów meldunek z terenu jako dowód rzeczowy przeciwko oskarżonemu „Grotowi”. Zawiera trzy nie związane ze sobą tematycznie punkty. Pierwszy - opisuje przebieg sfałszowanego referendum 3xTAK z 30. 06. 1946 r. Drugi – najbardziej wstrząsający – stanowi opis wymordowania 25 harcerzy pod Olsztynem przez MO (MILICJĘ OBYWATELSKĄ). Trzeci - mówi o wycieczce UB do pewnej gminy w celu zabicia między innymi „Grota” – dla osiągnięcia w terenie spokoju.
Porównując ów dokument z aktem oskarżenia „Grota”
- wyraźnie widać po której stronie byli przestępcy, bandyci... Bo przecież ów „dowód
rzeczowy” - przeciwko „Grotowi” - był w rzeczywistosci dowodem rzeczowym przeciwko jego
oprawcom. Tymczasem nie było procesu
milicjantów za bestialski bandytyzm na dzieciach, lecz to on w zamian musiał
przejść nadludzkie tortury, żeby ocalić życie, a jednocześnie nikogo nie wydać... Jego proces był „kiblowy” – w celi więziennej
– bo przecież maskarada była tu zbyt kiepska... I widać by było, którzy są
bandyci...
* * *
Żołnierze Wyklęci chociaż są zabici - nie
pomarli... A dzisiaj jeszcze na nowo powstają... Wbrew diabelskiemu skrzekowi staro-nowych
oprawców spod znaku pani prof. Joanny S. – będącemu jednak tylko i wyłącznie praśnięciem
szmaty w potylicę czaszki. Czaszki i
kości, które staną się ziemi poświęceniem na Zmartwychwstanie... Na
Zmartwychwstanie Polski.